Ubiegłoroczny egzamin radcowski był jednym z trudniejszych, podkreślają to zgodnie sami egzaminatorzy. Najwięcej kandydatów poległo na zadaniu z prawa karnego, gdzie zdający miał zadecydować na podstawie przedstawionych materiałów o napisaniu apelacji bądź opinii o niecelowości wnoszenia takiego środka procesowego. Dotychczasowa praktyka egzaminacyjna pokazywała, że co roku egzaminatorzy układali zadania pod kątem sporządzenia środka odwoławczego, w 2012 r. nie było to jednak takie oczywiste. Duża część zdających zdecydowała się na napisanie apelacji i to był ich błąd, jak się potem okazało, koniecznym było sporządzenie opinii o niecelowości składania takiego pisma w danej sprawie. Na takie rozwiązanie wpadli tylko nieliczni. Podstawowym błędem zdających było pominięcie aspektu przedawnienia karalności czynu zaprezentowanego w kazusie egzaminacyjnym, to z kolei przesądzało o niemożności wnoszenia apelacji w toczącej się sprawie. Jak podkreśla radca prawny Elżbieta Kwiatkowska, członek komisji egzaminacyjnej – „Sporządzenie apelacji powodowałoby, że sąd bierze pod uwagę bezwzględną przyczynę odwoławczą. Trzeba by było uchylić wyrok i umorzyć postępowanie za jeden czyn. Upada węzeł kary łącznej i sąd orzeka na niekorzyść wnoszącego apelację. Wniesienie apelacji byłoby działaniem przeciwko interesowi klienta, a wiec jest złym rozwiązaniem kazusu”.
Wielu aplikantów niezadowolonych z takiego obrotu sprawy odwołało się do komisji egzaminacyjnej II stopnia zdarzały się bowiem sytuacje, w których zdający oblali wyłącznie z powodu kontrowersyjnej części karnej. Komisja z reguły oddalała wnioski egzaminowanych i utrzymywała oceny niedostateczne w pełnej mocy. Część osób nie dała jednak za wygraną i skierowała sprawę do Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, uzasadniając swoje stanowisko brakiem jednolitości form oceniania kazusu karnego w różnych częściach Polski. WSA w Warszawie w wyroku z dnia 17 czerwca 2013 r. (sygn. akt VI SA/Wa 959/13) oddalił skargę jednej ze zdających osób. W uzasadnieniu swojego stanowiska sąd ten podkreślił, że komisja egzaminacyjna II stopnia przy Ministrze Sprawiedliwości właściwie oceniła sposób weryfikacji kazusu karnego pisanego przez skarżącą i ocena ta mieści się w uznaniu administracyjnym. Gdyby w casusie tym zdecydowała, że należy wnieść apelację, to z powodu przedawnienia, sąd musiałby wydać wyrok korzystniejszy dla oskarżonego, ale nie dla klientki radcy prawnego. A zatem słusznie komisja egzaminacyjna uznała, że skarżąca ma poważne braki w wiedzy prawniczej. Gdyby argumenty przytoczone w skardze do WSA napisała w czasie egzaminu, to osiągnęłaby wynik lepszy.
Data: | 27.06.2013 12:26 |
---|---|
Autor/źródło: | Rodzeń Rafał |
Kategoria: | Aplikacje, Zawody prawnicze |
Słowa kluczowe: | egzamin radcowski, kazusy egzaminacyjne, egzamin zawodowy, formy oceniania kazusu karnego, kazus karny, kazus egzaminacyjny |
WASZE KOMENTARZE